Rolnictwo
Młodzież wiejska a ideały spółdzielczości
„Na drodze spółdzielczości tworzymy wielką i potężną Polskę Ludową: wielką bogactwem kultury, potężną zamożnością i uspołecznieniem ludzi". Romuald Mielczarski. W życiu każdego prawie człowieka okres młodości — to pora wzlotów duszy ponad szarą przyziemność. To pora marzeń i tęsknot do piękna, prawdy i dobra. Pora ideałów i gorącego pragnienia przebudowy i ulepszenia życia. Czuje się wtedy w sobie siłę i rozpłomienia wiarę, że świat można i należy urządzić inaczej: na zasadach sprawiedliwości, równości i braterstwa. I chciałoby się posiąść taką umiejętność pracy i taką zdolność działania, żeby potrafić wszystko przekształcić na lepsze. Żeby móc nie patrzeć na nędzę i wyzysk, na smutne i bólem powykrzywiane twarze ludzi oraz na zaprzęganie dzieci do pługa. Z tych właśnie tęsknot młodości i z tego poczucia siły zaczął się kształtować przed dwudziestu pięciu z górą laty ruch młodzieży wiejskiej. Uświadomiona w duszach najpierw kilku tylko jednostek idea możliwości działania dla lepszego jutra wsi zaczęła przybierać wtedy rzeczywiste formy. Podjęto żywo prace oświatowe i społeczno-wychowawcze. Zajęto się organizacją innych, co podobne w swym sercu nosili tęsknoty. I oto po kilku latach, a zwłaszcza po odzyskaniu przez nasz kraj niepodległości państwowej rozszerza się ten ruch coraz bardziej. Obejmuje coraz więcej wsi, gmin, powiatów, województw — i od kilku osób na początku dochodzi dziś do kilku setek tysięcy członków. Ruch ten jest tak świeży jeszcze w sobie i tak żywotny, że nieraz zbyt wiele chciałby w krótkim czasie osiągnąć. Stąd rozbicie organizacyjne i pozorna różnorodność dążeń czy celów. Jedna wszakże jest wspólna wszystkim w naszym ruchu młodzieży wiejskiej idea: wywalczenie własnymi siłami sprawiedliwego urządzenia życia w całej Polsce. Przy uzasadnianiu działania poszczególnych jednostek w naszym ruchu i związków, jako organizacyj ideowo-wychowawczych-słyszy się zawsze o dążeniu do potężnej Polski. To jest do Polski takiej, w której by każdy człowiek twórczej pracy miał zapewni one warunki dostatniego bytu i rzeczywistą możność wpływania na zdrowy i szeroki rozwój życia Ojczyzny. Wieś — jak wiadomo — od wieków była odpychana od państwa. To też dzisiejsze nasze wysiłki zmierzają głównie w tym kierunku, żeby rozbudzić w chłopskim środowisku godność obywatelską, umiejętność wytrwałej pracy z myślą o dobru publicznym i zdolność do godziwej walki o lepsze stanowisko wsi w narodzie. I oto od 25-ciu lat ruch młodzieży wiejskiej w Polsce szuka najlepszych i najskuteczniejszych sposobów, aby wieś dźwignąć i aby ją uszczęśliwić. Uszczęśliwić nie przez sztuczki przebiegłości dyplomatycznej ani przez wybłaganie od innych ustępstw politycznych lub gospodarczych. Lecz własną pracą nad sobą i godziwą walką w zorganizowanej gromadzie. Ta idea samozaradności wiąże od początku nasze drogi i sposoby działania ze szlachetnymi celami spółdzielczości. Tak samo, jak spółdzielcy, liczymy na własne tylko siły. Tak samo, jak oni, "wyrabiamy w sobie demokrację z ducha, poczucie sprawiedliwości i uczciwości społecznej. Tak samo, jak oni budujemy na swoim odcinku nową kulturę w oparciu o wysokie wartości kulturalne mas chłopskich i całego świata ludzi pracy w Polsce. Dlatego w żadnym chyba innym środowisku naszego społeczeństwa spółdzielczość nie ma tylu i tak gorących zwolenników, co wśród wiejskiej młodzieży zorganizowanej. Dlatego 12-go czerwca r. b., jako w radosnym Dniu Spółdzielczości, staniemy wszyscy w jednym ze spółdzielcami szeregu, żeby społem zamanifestować jedność naszych dążeń i wspólność ideałów. I żeby się pokrzepić na duchu, iż z roku na rok rośnie na wsi siła „budowniczych, tworzących swój ład"!
“ Serwis poświęcony zagadnieniom oraz nowinkom na temat rolnictwa w okresie przedwojennym. Mam głęboką nadzieje, że zawarte tutaj rady, znajdą zastosowanie w rolnictwie teraźniejszym.”