Rolnictwo
Przegląd prasy samorządowej
Wiemy, jak ważną rolę w życiu wsi spełnia samorząd, że od tego, czy sprawnie i zgodnie z potrzebami wsi samorząd pracuje, zależy tempo jej rozwoju. Szczególnie wielkie zadania do spełnienia ma samorząd w dziedzinie popierania rozwoju rolnictwa. Pisze o tym Baleslaw Mar-ciak w numerze „Samorządu" z dnia 20.III. 38 r., w artykule zatytułowanym: „Potrzeba podziału obowiązków i ustalenia wytycznych w dziedzinie popierania rolnictwa". „Przechodząc do nakreślenia zakresu — czytamy — chociażby najogólniejszego działalności samorządu terytorialnego nad podniesieniem rolnictwa, stwierdzić trzeba, iż jest on bardzo szeroki. Samorząd terytorialny wykonuje zatem melioracje wodne, tak podstawowe, jak i szczegółowe, zajmuje się konserwacją urządzeń wodno - melioracyjnych, prowadzi akcję zagospodarowania łąk, pastwisk, hal oraz połonin, zalesienia nieużytków, roztacza opiekę nad gospodarką lasów gromadzkich, utrzymuje szkoły rolnicze, prowadzi fermy rolne, stacje doświadczalne, zajmuje się budową spichrzy gminnych, magazynów, składów i chłodni, zakłada stacje czyszczenia nasion, współdziała w akcji zakładania spółek maszynowych, wykazuje całokształt obowiązków i zadań dobrowolnych w dziedzinie weterynaryjnej (badanie zwierząt rzeźnych i mięsiwa, lecznictwo zwierząt gospodarczych, świadectwa pochodzenia zwierząt, ubezpieczenia zwierząt) .wybitnie współdziała (lub bezpośrednio realizuje) w dziedzinie podniesienia organizacji obrotu oraz przetwórstwa w dziedzinie podniesienia hodowli i produkcji roślinnej w zakresie sadownictwa i warzywnictwa, prowadzi prace propagandowo - instrukcyjne i oświatowe, jak: akcję przysposobienia rolniczego, doświadczenia propagandowe, kursy, działalność instrukcyjną wśród gospodyń wiejskich itp.". Aby samorząd jednak mógł sprostać tym zadaniom, które nań spadają, aby istotnie spełniał swą rolę w życiu wsi i państwa, muszą się znaleźć na wsi ludzie, którzy potrafią pracą gromady, gminy, powiatu dobrze pokierować, którzy potrafią nie zmarnować ani jednego grosza na rzeczy niepotrzebne, a każdy pieniądz potrafią zużyć na prace dźwigające wieś. Pisze o tym w „G ł o s i e Gminy Wiejskiej" z dnia 1 .III. 38 r., w artykule pt. „Walczmy o uświadomienie samorządowe" wójt P. B.: „Dużo w ostatnich czasach słyszy się narzekań na pewne niedomagania czy też niedociągnięcia w sprawach samorządowych... Faktu istnienia niedomagań samorządowych zaprzeczyć nie podobna, ale — jeślt idzie o stosunki wiejskie — usunięcie przyczyn istnienia tych niewątpliwie przykrych i smutnych spraw nie zawsze leży na linii możliwości zarządu gminnego... Dzisiaj — trzeba to ze smutkiem przy-znać — szerokie masy wiejskie mało się interesują sprawami społecznymi. Zamiast same rządzić w ramach przewidzianych ustawą, do czego są powołane, zadawalają się i godzą z faktem, że są rządzone przez innych. I tak np. rady gromadzkie biorą bardzo słaby udział w ogólnych zainteresowaniach miejscowej gminy. Zebrania gromadzkie są zwoływane przez sołtysa tylko wówczas, jeżeli idzie o uchwalenie przez gromadę jakichś dodatkowych poza podatkami świadczeń — bądź to w postaci szarwarku, bądź w gotówce, lub też w naturze. Nawiasem mówiąc, świadczeń tych jest bardzo dużo — z roku na rok się powiększają, a niektóre z nich, jak np. Pomoc Zimowa przybierają charakter stały. Stąd też pochodzi niechęć gromady do zajmowania się sprawami ogólniejszymi. Tego zaś, że w takim stanie rzeczy interesy gromady często są i przez gminę i przez własną gromadę po macoszemu traktowane dowodzić nie trzeba. W tym właśnie zagadnieniu tkwi wielkie nieporozumienie — bardzo niebezpieczne dla akcji i idei samorządowej". Po omówieniu tego stanu rzeczy powiada słusznie autor: „Czyż właśnie nie dlatego należy dokładać wszelkich sił, aby do rad gromadzkich weszli ludzie światli — z kategorii najlepszych, aby ci z kolei dokonali wyboru odpowiedniego człowieka na stanowisko sołtysa, a następnie godnych i najbardziej powołanych ludzi do rady gminnej". W numerze z dnia 10.11. 1938 r. „Głosu Gminy Wiejskiej" znajdujemy ciekawy artykuł Franciszka Ulatowskiego na temat: „Rola gminy w ochronie zabytków przeszłości". Przytaczamy wyjątek: „...Istnieją w niektórych okolicach pamiątki już historyczne np. mury starych zamczysk, pałaców i tych także nie wolno niszczyć. Jest też czasem w gminie jakaś chata pamiątkowa, kapliczka, lub krzyż na rozdrożu, związane z jakimś zdarzeniem historycznym; czasem kilkuwiekowe drzewo osnute legendami, a bardzo często mogiły tych, którzy życie swe kładli za wolność Polski. Otoczmy te zabytki narodowej przeszło-ści należytą opieką, aby nie niszczały, a będziemy godni miana wielkiego narodu, bo każdy wielki naród stara się jaknajlepiej zabezpieczyć pamiątki dla przyszłych pokoleń. Gminy, które je posiadają, mogą byc bardzo dumne i mogą zawsze świadczyć przed innymi, że nie stały na uboczu w ważnych chwilach Narodu i Państwa, ale czynem i krwią serdeczną budowały jego wielkość. Troskę o tę pracę należy dziś przelać i na odpowiedzialnych działaczy samorządowych". Sprawy ochrony zabytków obchodzą również i zorganizowaną młodzież. Rozejrzyjmy się wokół siebie, a może uratujemy zawcza su od zniszczenia wiele cennych pamiątek naszej historii.
“ Serwis poświęcony zagadnieniom oraz nowinkom na temat rolnictwa w okresie przedwojennym. Mam głęboką nadzieje, że zawarte tutaj rady, znajdą zastosowanie w rolnictwie teraźniejszym.”