Kim był Józef Piłsudcki
Kim był Józef Piłsudcki
Kim Józef Piłsudski był za życia dla Polski i kim jest obecnie, wie już o tym dziś ogólnie każde chyba polskie dziecko. Lepiej zaś wiedzą ci, co pamiętają czasy naszej niewoli, wojnę światową i wszystkie lata powojenne. Ale oprócz tego — kto baczniej dzisiaj obserwuje bieg naszego życia publicznego, ten widzi, że postać Józefa Piłsudskiego w miarę upływu czasu cd chwili Jego zgonu coraz mocniej się uwyraźnia. Staje się coraz większa i potężniejsza. Coraz częściej słyszy się określenie: Wielki Marszałek Polski Józef Piłsudski... Polska w okresie tysiącletnich swoich dziejów miała wielu sławnych i wielkich mężów: wybitnych kierowników państwa, znakomitych wodzów,,, przewidujących polityków, znanych całemu światu uczonych i wielce utalentowanych artystów. Ale wielkość ich wszystkich przysłania jakby dzisiaj postać Józefa Piłsudskiego. „Ten największy na przestrzeni całej naszej historii Człowiek" — powiedział o Marszałku Józefie Piłsudskim Prezydent Rzeczypospolifej w orędziu swoim z dnia 12 maja 1935 rok. Może ktoś zapytać: dlaczego takie się utrwala przekonanie? w czym tkwi wielkość Józefa Piłsudskiego? Odpowiedź na, to znajdzie każdy w spu-ściźnie, jaką nam Marszałek zostawił po sobie. A historia Jego całego życia tudzież historia Ojczyzny naszej za ostatnie pięćdziesięciolecie będzie tej spuścizny oświetleniem i wyjaśnieniem. Będzie zarazem potwierdzeniem wielkości J. Piłsudskiego. Kto się z tą histerią zapozna i kto przy tym nie pożałuje trudu, aby z uwagą przeczytać niedawno wydane dziesięć tomów pism Józefa Piłsudskiego, ten już sam sformułuje sobie odpowiedź na wyżej postawione pytanie. Ten stwierdzi, co następuje: Nie było przedtem w dziejach Polski drugiego człowieka, który by tak samo całe swoje życie i wszystkie siły swoje poświęcił Ojczyźnie. Nie było przedtem w dziejach Polski innego człowieka, który by w podobnie trudnych warunkach wziął na siebie ogromne brzemię walki o wolność; który by to brzemię z taką wiarą przez tyle lat dźwigał i który by wbrew przewidywaniom innych doszedł wreszcie do jasnej mety pełnego zwycięstwa. „Człowiek zamiast być dumnym z opanowania tego, co może opanować, chce być dumnym z opanowania żywiołu nie swego, żywiołu boskiego. Specjalnie człowiek nie chce szanować największej potęgi swego żywiołu: pracy zbiorowej, chociaż ta właśnie największe cuda tworzy". „Człowiek jakoby ujarzmia żywioły. Żywioły nie jego ręką wytworzonej dumny jest z tego. A jednak jest żywioł nie boski, lecz ludzki, i może dlatego człowiek tak mało go szanuje, żywiołem tym jest praca, praca ludzkich mózgów, praca ludzkich serc i praca ludzkich mięśni". Nie było przedtem nikogo, kto by tak samo zespalał w sobie przymioty marzyciela i poety z przymiotami człowieka najcięższej pracy realnej, koronowanej wielkimi czynami i sławnymi zwycięstwami. Nie było nikogo, kto by miał tyle w swoim działaniu przeszkód, tyle oporu i przeciwności i tylu najzacietszych wrogów wśród obcych i swoich. I nie było również nikogo, kto by jednocześnie miał tylu i tak sobie oddanych przy-laciół, zwolenników i gotowych na wszystko podkomendnych; kto by tyle serc urokiem swego ducha podbić sobie potrafił. Nie było dotąd człowieka, który by tak kojarzył w sobie zdolności wodza i pisarza, polityka i nauczyciela, żołnierza i filozofa. Albo kto by tak samo potrafił igrać w chwili wypoczynku i śmiać się beztrosko z dziećmi, a innym razem wygrywać bitwy na polu walki lub odnosić zwycięstwa przy stole dyplomacji międzynarodowej. Nikt tak, jak Józef Piłsudski, nie doceniał moralnych wartości w człowieku i w Narodzie. Nikt tyle nie zwracał uwagi na honor i godność w życiu, działaniu i walce... Słowem, byt niepodległy i wielkość Polski Odrodzonej są jak najściślej związane z imieniem Józefa Piłsudskiego. Byt Polski — wielkiej obszarem i mocnej duchem. Stąd Jego wielkość i stąd nieśmiertelność w historii naszej. Stąd też i nauka dla nas wszystkich: na drobnych swoich odcinkach pracy pomnażać dobro osobiste i społeczne, ale w taki tylko sposób, aby Rzeczypospolitej wolność utrwalić i coraz mocniejszą ją czynić. Budować dalej Polskę z taką samą gorliwością i wiarą, jakiej przykład pozostawił wam Wielki Marszałek. I dbać o Jego godność. Pomnażać kulturę ducha swoim honornym zawsze postępowaniem i pogłębianiem oświaty. To będzie najlepszym uczczeniem pamięci Józefa Piłsudskiego. Bgdźmy wierni wskazaniom Marszałek Józef Piłsudski w czasie wojny w 1920 roku mówił w Lublinie: „Polska ma przed sobą wielką pracę. Polska, ta wyśniona, wymarzona ma wszystkie zewnętrzne cechy, którymi my, wychowani w niewoli, cieszyć się możemy, — wielkie wojsko, wielkie triumfy, wielką zewnętrzną siłę, wielką potęgę, którą i wrogowie i przyjaciele szanować i uznawać, chociażby nie chcieli — muszą. Mamy Orła Białego, szumiącego nad głowami, mamy tysiące powodów, którymi serca nasze cieszyć możemy. Lecz uderzmy się w piersi! Czy mamy dość wewnętrznej siły? Czy mamy dość tej potęgi duszy? Czy mamy dość tej potęgi materialnej, aby wytrzymać jeszcze te próby, które nas czekają? Przed Polską leży i stoi wielkie pytanie czy ma być państwem równorzędnym z wielkimi potęgami świata, czy ma być państwem małym potrzebującym opieki możnych". A gdy się wojna z bolszewikami zwycięsko zakończyła pisał w rozkazie do żołnierzy Zwycięski Naczelny Wódz: „Zadanie nasze dobiega końca. Nie było ono łatwem. Polska zniszczona przez wojnę, nie z jej woli na ziemiach polskich prowadzoną, była biedną. Nieraz, żołnierze, łzy cisnęły mi się do oczu, gdym widział wśród szeregów wojsk, prowadzonych przeze mnie, wasze bose, pokaleczone stopy, które przemierzyły niezmierne dalekie przestrzenie ,,...gdy pomyślę, że tam gdzieś na Rossie u wrót cmentarzy mogiłka za mogiłką leżą, jedna przy drugiej, jak żołnierze w szeregach, ci, co życie dali, by Komendanta serce pieścić, to mówię, że miłym tc być musi, i gdy serce swe grobem poję, serce swe tam, na Rossie kładę, by wódz spoczął z żołnierzami, co mogli tak pieścić dumnego wodza czoło, co mogli tak życie dawać jedynie dla prezentu". racje żołnierskie i żądać często, byście o jodzie i chłodzie szli do krwawego boju. Praca była ciężka, a że była rzetelna, zaświadczy o tym tysiące mogił i krzyżów żołnierskich, rozsianych po ziemiach dawnej Rzeczypospolitej od dalekiego Dniepru do rodzimej Wisły. Za pracę i wytrwałość, za ofiarę i krew, za odwagę i śmiałość dziękuję wam żołnierze w imieniu całego narodu i Ojczyzny naszej". Odszedł Pierwszy Marszałek Józef Piłsudski — ale pozostały Jego Wskazania, pozostali Jego Żołnierze, Jego szkoła żołnierska, która dała Polsce typ Legionisty, Peo-wiaka, typ żołnierza polskiego. Przepięknie pisał Marszałek o wartości żołnierza polskiego: ,,...ja w twarzach waszych nie widziałem smutku, nie słyszałem jęku! Widziałem triumf i dumę, że są żołnierzami polskimi, że krew przelewają i tern swej służby żołnierskiej dowodzą. Pamiętam młodego chłopca, którego drasnęły w głowę trzy kule karabinu maszynowego. Szedł swobodnie, krwią zlany. Gdym go spytał: — Cóż to wam, chłopcze? — odpowiedział wesoło i dumnie: — A w głowę mnie trafiło, głowa mocna, wytrzyma... Gdy komenda austriacka zwróciła się do mnie z prośbą abym moich żołnierzy naprzód prowadził dlatego, że nikt z regularnej armii naprzód już iść nie chce, byłem jedynym, który z kilku batalionami śmiało poszedł szukać nowego kontaktu z nieprzyjacielem. A za mną poszli moi dumni chłopcy, dumni, że tak wielką wartość żołnierską posiedli, poszli ze śpiewem, pogardę rzucając austriackiemu otoczeniu... ...nigdy w Legionach nie brakowało ochotników do akcyj najryzykowniejszych; zawsze było ich za wielu i zawsze trzeba by-
“ Serwis poświęcony zagadnieniom oraz nowinkom na temat rolnictwa w okresie przedwojennym. Mam głęboką nadzieje, że zawarte tutaj rady, znajdą zastosowanie w rolnictwie teraźniejszym.”