Rolnictwo
Gospodarstwo stawowe i jego zakładanie
Ziemia u nas jest już od wieków względnie wyzyskiwana i zagospodarowana, natomiast woda nie jest ani zagospodarowana, ani należycie wyzyskiwana. W historii ludzkiej istnieją dwie epoki zaspakajania potrzeb wyżywienia. W pierwszej nie ma gospodarstwa, a praca człowieka ogranicza się do przywłaszczania «obie gotowych płodów przyrody. Polowanie, rybołówstwo dostarcza pożywienia, ale nie przyczynia się do jego wytwarzania. Od chwili gdy człowiek rozpoczął produkcję wytwórczą, gdy oswoił zwierzę i hoduje jego potomstwo, zarybił wody, od tej chwili rozpoczyna się gospodarstwo. Dlatego zarybianie wód i hodowlę ryb w stawach nazywamy gospodarstwem stawowym, W Polsce od czasów króla Kazimierza Wielkiego rozwija się rybołówstwo i są zakładane tzw. rybniki. Zakładały je przede wszystkim zakony w swoich dobrach duchownych. Liczne posty, ściśle zachowywane, uczyniły ryby pokarmem bardzo pożądanym, we wszystkich więc dobrach duchownych rozmnażano i hodowano ryby w stawach. Do najstarszych rybników w Polsce zaliczają stawy w byłym Księstwie Łowickim, w majątku państwowym Zatory, które dawniej należały do prymasów (biskupów Rzeczypospolitej). Liczą one podobno 700 lat istnienia. Są świadectwa historyczne, że pod panowaniem Jagiellonów w XV i XVI wieku hodowla ryb w stawach rozwinęła się wspaniale i była bardzo rozpowszechniona. Późniejsze wojny kozackie i szwedzkie zniszczyły ten dorobek. Z tych dokumentów dowiadujemy się również o ówczesnych cenach ryb. I tak: za kopę karpi trzyletnich płacono od 2 zł 16 gr do 3 zł 6 gr. Ryby takie zwano piątnikami, bo spożywano je w piątek jako w dzień postu Upłynęło od tego czasu b. wiele lat zupełnego zastoju w rybactwie. Dopiero w połowie XIX wieku zaczynają się odradzać słynne polskie gospodarstwa stawowe, ongiś rybnikami zwane. Obecnie w Polsce posiadamy przeszło 55.000 ha sztucznych stawów, w których hodowane są karpie. Została wyprodukowana polska rasa karpia zwana królewskim lustrze-niem, szeroko znana poza granicami naszego Państwa ze swych zalet hodowlanych. Mimo to w Polsce spożycie ryb jest bardzo małe w porównaniu z innymi krajami Europy. Najwięcej spożywamy śledzi, zaś krajowych słodkowodnych ryb, pochodzących z naszych rzek i stawów, prawie się na wsi nie jada W Anglii spożycie na jednego człowieka wynosi rocznie 17 kg, a w Polsce zaledwie około % kg. Należy wiedzieć, że mięso ryb jest bardzo .zdrowe, pożywne i przewyższa swoją jakością i posilnością wiele innych mięs, jak np. wieprzowinę, wołowinę. Tłusta wieprzowina posiada 14,50 procentów białka, karp zaś nie karmiony 18,96. Mięsa inne znacznie ustępują pod każdym względem mięsu karpia. Poza tym mięso ryb jest łatwo strawne i o wiele zdrowsze od mięsa zwierząt ciepło-krwistych. Polska, mimo znikomej konsumcji ryb rok rocznie przywozi znaczne ich ilości z zagranicy, a więc: z Estonii — szczupaki i sandacze; z Węgier i Rumunii — karpie, z Prus Wschodnich — leszcze. Produkcja krajowa nie wystarcza dla zaspokojenia naszego, nawet tak małego spożycia. Zwiększenie produkcji oraz spożycie ryb to droga do zahamowania przywozu ryb z zagranicy, a tym samym do poprawy gospodarczej kraju. Ktoś kiedyś nazwał nieużytki wiejskie marnotrawstwem biedaków i miał zupełną rację. Ja ze swej strony muszę dodać, że nieużytki podmokłe, nadające się na budowę stawów, tj. pod zarybienie, są nie tylko marnotrawstwem, ale pozostawianie ich w takim stanie jest okradaniem samych siebie z tych dobrodziejstw, jakie daje nam hodowla ryb. Gospodarstwo stawowe przy racjonalnej hodowli może dać dochody tak duże, jak rzadko która gałęź rolnictwa. Wydatki związane z prowadzeniem gospodarstwa rybnego są bardzo nieznaczne, bowiem przeważnie ograniczają się do zakupu na wiosnę ryb obsadowych, które przeciętnie wynoszą od 30 do 50 zł na zarybienie morgowego stawu narybkiem lub kroczkami karpia. Staw o żyznej wodzie może w ciągu roku dać ± 200 do 300 kg przyrostu karpia, tj. przynieść dochodu od 300 do 450 zł, a przy stosowaniu dokarmiania ryb można przyrost podwoić, a nawet potroić. Stawy wiejskie mogą również mieć inne b. ważne znaczenie. Mianowicie podczas pożarów służyć mogą jako zbiorniki wody potrzebnej do gaszenia ognia. Pod zarybienie w pierwszym rzędzie nadają się wiejskie sadzawki, polne jeziorka, doły potorfowe i inne już istniejące zbiorniki wody. Oprócz tych nieużytków pod budowę stawu nadaje się każdy teren, który można zalać wodą, czyli nawodnić. Dla nawodnienia stawu może służyć woda z rzeki, strumienia lub woda tzw. wgłębna w postaci występujących źródeł. Na terenie zalanym wodą pożądana jest średnia głębokość wody w tzw. stawie karpiowym, wynosząca od 0,5 m do 1 metra. Przy takiej głębokości karpie dobrze rosną i staw szybko nie zarasta. Na ogół trzeba przyjąć, że czym jest lepszy i żyźniejszy teren, tym lepsze są przyrosty ryb i tym większy dochód daje staw; Pod tym względem najlepsze są stawy do których trafiają ścieki z gnojówek i pół uprawnych oraz wody małych rzeczek i strumieni. Do zakładania stawów nadają się wszystkie wody znajdujące się na powierzchni ziemi, czyli wody powierzchniowe, niezależnie od ich pochodzenia oraz wody tzw. wgłębne, jednakże pod warunkiem, że wolne są od składników trujących lub od ścieków z fabryk, produktów gnicia i nadmiernej ilości żelaza (tzw. rudawki) itd. Jeżeli chodzi o pewność wody, to najwięcej pewne są wody stale płynące z nigdy niè wysychających rzek i strumieni. Jednak gdy są warunki do budowy stawów opartych na innej wodzie, np. na opadowej lub wgłębnej, staw może być również tam wybudowany. * Przy ocenie terenu należy wziąć pod uwagę ilość wody, jak również możliwość wykonania robót tanim kosztem. W tym wypadku najlepiej zwrócić się o poradę do Warszawskiej Izby Rolniczej. Jeżeli dopływ do stawu nie jest stały, wówczas głębokość jego powinna być większa od podanych norm, gdyż głębsza warstwa wody dłużej chroni staw od wyschnięcia. Szczególnie jest to ważne w tym wypad-ku, gdy staw zasila woda opadowa (deszczowa, z roztopów). Najmniejsze dopuszczalne wymiary stawu hodowlanego nie powinny przekraczać 1.000 m2 powierzchni wody. Istnieją stawy o mniejszej powierzchni, ale korzyść z takich stawów jest znikoma. Do kopania stawu (sadzawki) należy kać się tylko w ostateczności, gdy w inny sposób nie można zbudować stawu. Za racjonalny i lepszy sposób budowy stawów trzeba uważać utworzenie ich przez budowę grobli i piętrzenie wody, o czym będzie mowa w następnych numerach.
“ Serwis poświęcony zagadnieniom oraz nowinkom na temat rolnictwa w okresie przedwojennym. Mam głęboką nadzieje, że zawarte tutaj rady, znajdą zastosowanie w rolnictwie teraźniejszym.”