Rolnictwo
Przedwiośnie w królikarni
Okres względnego spokoju i wypoczynku w królikarni minął. Należy pomyśleć o • rozpłodzie. W tym celu samice przeznaczone do rozpłodu należy stopniowo przenosić do klatki samca, aby ten je pokrył. Zazwyczaj pokrycie bywa udatne, gdy samica jest zdrowa, należycie wyrośnięta, nie tłusta, ale też i nie zabiedzona. Pokrycie odbywa się dość prędko. W wypadku, gdy zwierzęta są w stosunku do siebie dość wrogo usposobione, należy samicę zabrać i za kilka dni powtórzyć próbę krycia. Nie należy pozostawiać zwierząt ze sobą przez czas dłuższy, a nigdy na noc, bo w wyniku takiego postępowania może nastąpić pokaleczenie zwierząt i zbędne ich wymęczenie. W okresie krycia trzeba zwierzętom dawać po trochu owsa, zwłaszcza samcowi. Nadto zaleca się dawać pietruszkę, selery, pasternak, marchew oraz dobre siano. Podczas krycia trzeba z klatki, w której przebywa samiec, usunąć wszelkie naczynia, drabinkę itp. aby w klatce było luźno; powinno być również czysto, a więc trzeba usunąć nawóz i dać trochę suchej ściółki. O ile samicę przeznaczoną do pokrycia zanosi się do obcej królikarni, należy ze względu na łatwość zawleczenia jakiejś choroby, przedtem oczywiście wybadać czy samiec się nie smarcze, czy organ/ rozrodcze ma zdrowe. Również, gdy do swego samca dopuszcza się obcą samicę trzeba się wówczas upewnić czy jest zdrowa, aby nie zawlec sobie przez to jakiejś choroby, bo i tak nieraz bywa. Czy można rozpoznać po zachowaniu się samicy, że ta ma chęć do rozpłodu? Owszem, do pewnego stopnia uważny hodowca może rozpoznać taki stan samicy. Jest ona wówczas bardziej ruchliwa, wyciera głową o ściółkę, gdy ją głaskać, kładzie się na bok. organy rozrodcze ma jakby napuchnięte i zaróżowione. Stan taki trwa krótko — dzień, t dwa, po czym po jakimś czasie powtarza się. Królica zapłodniona nie przyjmie już samca, o ile zaś mimo krycia nie nastąpiło zapłodnienie (bo i tak czasem bywa), to po kilku dniach samica znów ma chęć do przyjęcia samca, buduje gniazdo niby dla swych dzieci, nawet wyrywa sobie sierść na brzuchu jakby oczekując potomstwa. Takie ,.fałszywe" gniazdo oznacza, ż t-- ^a samicę zanieść do samca do ponownego pokrycia. Zazwyczaj ciąża u królicy trwa przez miesiąc i przed wykotem właśnie odbywa się budowa prawdziwego gniazda, czyli gromadzenie ściółki w rogu klatki, wyrywanie sierści itd. Nie należy więc mieszać tych różnych czynności. Samica niezapłodniona gniazdo buduje bardzo wcześnie, nieraz już na drugi dzień po pokryciu, a najdalej na 12-ty dzień. Zresztą nie każda samica niezapłodniona buduje „fałszywe" gniazdo. Zwłaszcza młode samice lub stare zapasione nie pokazują żadnych oznak zapłodnienia. Gdy samica jest w dobrej kondycji, tzn. gdy jest zdrowa, nie za chuda ani za tłusta, łatwo rozpoznać czy jest w ciąży już po dwóch tygodniach od pokrycia; a kto wówczas nie potrafi tego odróżnić po jej budowie, niechaj upewni się czy przyjmie samca. Nie można jednak pozwolić, aby samiec ją zbytnio gonił po" klatce i męczył — skoro się ogryza, wtłacza się do kąta. trzeba ją niezwłocznie zabrać. Przed wykotem trzeba klatkę wyczyścić dobrze, gruntownie i dać więcej świeże; ściółki, która w tym czasie jest szczególnie potrzebna. Część siatki należy zasłonić kawałkiem dychty lub w inny sposób, aby w klatce było zaciszniej i spokojniej. Samica przed wykotem powinna mieć podaną wodę w ciężkim niewywrotnym naczyniu, najlepiej w kaflu, jakich używają do pieców. Nie należy się zbytnio niecierpliwić, niepokoić samicy, aby w zdenerwowaniu nie uszkodziła swego miotu. Po wykocie można sprawdzić stan potomstwa. Czynić to wszelako należy ostrożnie i podczas nieobecności samicy, którą należy wpierw usunąć z klatki. Pozostawia się nie więcej nad 6—8 sztuk młodych, resztę należy usunąć, wybierając najsłabsze, najmarniejsze. Bywają też nieraz sztuki martwe wśród sztuk wykoconych. Oczywiście należy je usunąć, ro dokonaniu oględzin trzeba ostrożnie ułożyć wszystko jak było poprzednio, a więc za kryć sierścią, następnie ściółką i dopiero wówczas przenieść samicę do klatki. Samicę po wykocie żywić trzeba dobrze, dając trochę ziarna, kawałek chleba, siano, trochę słodkiego mleka do picia, urozmaicając karmę świeżą zieleniną. Czynić to jednak ostożnie, aby nie wywołać zaburzeń w trawieniu. Oto kłopoty, które czekają hodowcę królików.
“ Serwis poświęcony zagadnieniom oraz nowinkom na temat rolnictwa w okresie przedwojennym. Mam głęboką nadzieje, że zawarte tutaj rady, znajdą zastosowanie w rolnictwie teraźniejszym.”