Rolnictwo
W Dzień Zaduszny naq wsi polskiej
„Ktokolwiek widział najdroższe oblicze Kamieniejące w linie tajemnicze W przedśmiertnej walki godzinie; Ktokolwiek słyszał jęk cichy konania, Kiedy się dusza na usta wyłania I drży i gaśnie i ginie... Ten w dniu jesiennym mglistym listopada Bóle tęsknoty swojej wypowiada Na cichym grobie cmentarza... Ten swoje modły żałobne i łzawe Sieroce nędze i wdowie łzy krwawe Niesie na stopnie ołtarza... (Konopnicka) W dzień Zaduszny trzeba jednak śpieszyć nie tylko na mogiły drogich naszemu sercu i węzłami krwi z nami związanych umarłych. Musimy pomyśleć i o innych — o tych, którzy przez swoje czyny stali się jakby własnością narodu i cały naród winien im swoją pamięć. A więc przede wszystkim o bojownikach za wolność Ojczyzny. W tym roku 20 lat ubiega, jak żyjemy w Wolnej, Potężnej Polsce. Oni nam Ją wywalczyli w ciężkim trudzie, często ofiarą własnego życia, własnej krwi. W ten smutny dzień listopadowy wspomnijmy ich z wdzięcznością i czcią niezmierną. Nie wolno nam też zapomnieć i o tych wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do uświetnienia imienia Polski, do rozsławienia go po świecie całym Ale wywalczona trudem, męką i krwią długiego szeregu pokoleń Wolność nie przyszła sama. Przywiodła ze sobą wielkiej miary obowiązki. Dla całego narodu i dla każdego z obywateli Rzeczypospolitej. Z jednej strony —- obowiązek natychmiastowej dalszej walki o jej ideały; i z drugiej — obowiązek pracy twórczej dla odbudowy i ciągłego wzbogacania wolnego życia. Dlatego zaraz po chwilach radości w dniach listopadowych 1918 roku rozpoczęły się nowe wielkie zmagania wojenne. Stanęli do walki wszyscy powołani. A w chwili decydującej — stanął cały naród. I zwyciężyliśmy. Rok 1920 był ciężkim egzaminem dla sił nowej Polski. A jednocześnie był wypróbowaniem umiłowania przez nas świeżo odzyskanej Wolności. Nic też dziwnego, że gdy po zwycięstwie ogłoszono pokój, po raz wtóry przeżywaliśmy radość z odzyskania Wolności... Potem przyszły lata budowania. Na każdym odcinku życia było nieskończenie dużo do zrobienia. Nie wiadomo było od czego zacząć. Jak w domu człowieka, którego los doświadczył ciężkimi przejściami. A siły naszego młodego państwa były wówczas bardzo słabe. Mimo to jednak w mozolnej codziennej pracy przez ubiegłe lat dwadzieścia nie tylko odbudowaliśmy zniszczenia wojenne; nie tylko stworzyliśmy nowe gałęzie wytwórczości własnej; nie tylko rozbudowaliśmy szeroko placówki czy instytucje oświatowe, kulturalne i gospodarcze; i nie tylko posiadamy dobrze zorganizowaną i wyposażoną armię, jako silne ramię Wolnej Polski; ale również podniosły się niewspółmiernie i wewnętrzne siły ducha w szerokich masach obywateli. I chociaż w codziennym szarym życiu słychać często narzekania albo skargi, to przecież gdy chwila odpowiednia się zdarzy, duch w Polsce widać coraz mocniejszy. Sprawiła to i sprawia ciągle Wolność!... Dlatego stając dziś na progu drugiego dwudziestolecia niepodległości, czerpać musimy z powyższych stwierdzeń krzepiącą otuchę. A zarazem jasną wiarę na przyszłość. Zdarzające się zaś w wielu miejscach naszego życia duże jeszcze braki, a czasem jawne nawet zło, musimy traktować, jako objawy przejściowe. Zwłaszcza, gdy sami czuć będziemy w sobie rosnące siły, a z nimi moc w kierunku lepszego, sprawiedliwszego urządzania dalej życia. Wtedy wszystko powoli wyrównać się musi, jak wyrównało się już niejedno w minionym dwudziestoleciu. Bo Wolność ma błogosławiony wpływ ha duszę każdego człowieka dobrego. A także i na duszę narodu.
“ Serwis poświęcony zagadnieniom oraz nowinkom na temat rolnictwa w okresie przedwojennym. Mam głęboką nadzieje, że zawarte tutaj rady, znajdą zastosowanie w rolnictwie teraźniejszym.”