Rolnictwo
Z pism samorzqdowych
Rozwój życia wsi w Polsce niepodległej ogromnie szybko idzie naprzód. Rodzą się coraz nowe potrzeby, powstają nowe zagadnienia, gdy jeszcze nie zdołaliśmy się uporać z poprzednimi. Wymaga to niezwykłego wysiłku całego narodu, a przede wszystkim samej wsi, która musi przecież pierwsza o swoich sprawach myśleć, musi działać i musi w wielu wypadkach nawet mocno walczyć o pierwszeństwo swoich interesów. Jednym z takich ważnych i coraz pilniejszych zagadnień jest sprawa przygotowania do życia ogromnych rzesz dorastającej młodzieży wiejskiej. Porusza tę kwestię Dioniza Wierciochowa w N-rze 34 „Samorząd u" pt. „O konieczność kształcenia zawodowego młodzieży wiejskiej". Autorka słusznie tu na początku stwierdza, że są jakby dwie kategorie tej młodzieży: do pierwszej należą ci synowie i córki chłopskie, którzy na roli zostać nie mogą, bo jej dla nich nie starczy; musi się więc ich przygotować do innych zawodów, np. na rzemieślników, pracowników spółdzielczych, wychowawczynie dziecińców wiejskich, położne itp.; do drugiej zaś kategorii odnieść należy tę młodzież, która ma przejąć gospodarstwa rolne po rodzicach; ale według dzisiejszych wymogów życia i tę część trzeba również przeszkolić zawodowo... Po wykazaniu w dalszej części artykułu, jak nikły odsetek młodzieży chłopskiej pobiera obecnie naukę w szkołach zawodowych, autorka woła: „Jeśli chcemy odrobić nasze zaniedbania gospodarcze, jeśli chcemy stworzyć liczną, zdrową warstwę mieszczańską, przemy-
“ Serwis poświęcony zagadnieniom oraz nowinkom na temat rolnictwa w okresie przedwojennym. Mam głęboką nadzieje, że zawarte tutaj rady, znajdą zastosowanie w rolnictwie teraźniejszym.”