Rolnictwo
Co dał rolnikom pokaz w Chełmży
Każdy pokaz jest dla nas, biorących udział w PR, jak gdyby rachunkiem sumienia z całorocznej pracy samokształceniowej w zespole. Gdy rozpoczynaliśmy pracę na początku ubiegłego roku zapowiedziano nam, że zakończymy nasz dorobek oświatowy powiatowym pokazem w Chełmży. Stoiska nasze winny być obrazem tego, co zdobyliśmy w ciągu roku wspólnym wysiłkiem. Aby pokaz spełnił swoje zadanie, należy już od samego początku pracy przygotowywać się do niego, żeby było z czym wystąpić na nim. Zrozumieliśmy to dobrze i pamiętaliśmy o tym w ciągu całego roku. Przy każdej też okazji — czy to na zebraniach oświatowych, czy w czasie inspekcyj własnych, bądź podczas pielęgnacji poletek — myśleliśmy, jak tym, którzy będą zwiedzać pokaz dowieść, że praca nasza jest prawdziwą, że ma ona nas przygotować do rozumnego prowadzenia gospodarstw, że ma ona stworzyć fundamenty, na których buduje się nowa wieś. Mamy dowieść, że my przez naszą pracę dążymy do nauki, że chcemy podnieść poziom higieny na wsi, że pracą naszą chcemy budzić radość życia. To wszystko miało przedstawiać nasze stoisko, zwłaszcza, że miał to być pokaz powiatowy, na który zjeżdża się zazwyczaj dużo osób, a więc jest dobra okazja do tego, żeby zapoznać cały powiat z naszymi dążeniami i naszą praca. Kładło to na nas większe poczucie odpowiedzialności, zmuszało nas do dokładniejszego opracowania projektu stoiska. Pobudzało nas i to do pracy, że udział w pokazie brały wszystkie zespoły z całego powiatu, a jak nam było wiadomo żaden z nich gorszym od innych nie chciał zostać Każdy zespół miał wysokie ambicje i to trzeba było wziąć pod uwagę przygotowując nasze stoisko. Gdy nadszedł dzień 25 września br., dzień pokazu, zapakowaliśmy swoje eksponaty drabinek, przybrany zielenią i ruszyliśmy do Chełmży. Jechaliśmy z radością, śpiewając po drodze piosenki, których nauczyliśmy się w czasie naszych zbiórek. Cieszyliśmy się, bo mieliśmy spotkać naszych dobrych znajomych z innych zespołów naszego powiatu, których mieliśmy możność poznać dzięki wycieczkom, jakie w ciągu lata urządzaliśmy do zespołów sąsiednich i dalszych w powiecie i które nas również odwiedzały. Spodziewaliśmy się silnego współzawodnictwa, to też byliśmy ciekawi, jak wypadnie nasze stoisko w porównaniu z innymi. Bo trzeba wiedzieć, że w powiecie toruńskim naprawdę stosujemy zasadę wypisaną w dzienniczkach — „pospólnie a sami"— pospólnie zbieramy się, odwiedzamy nasze sąsiednie zespoły, by podzielić się zdobytymi wiadomościami. Ale równocześnie każdy zespół stara się zachować swoją indywidualność, no i by się w tym nie dać innym zespołom wyprzedzić. Zasada ta pociąga nas wszystkich do wydatniejszej pracy. Na miejscu pokazu, gdy nasze stoisko już było ubrane, mieliśmy możność porównać je ze stoiskami innych zespołów i przekonaliśmy się, że nikt prawie nie próżnował. Wszystkie stoiska bvły naprawdę ładne. Każde miało swój odrębny charakter, każde przedstawiało dorobek całorocznej pracy w zespole Jeden np. z kolegów wystawił wzór silosu, który własnoręcznie wybudował, inni pomysłowo wykonane wykresy, a obrazujące jasno ich pracę. Koleżanki przedstawiły własnoręcznie wykonane robótki, koledzy odpowiednie liczby z uprawy okopowych, warzyw, zbóż, z podaniem plonu i sposobu właściwego użytkowania tych roślin. Po mszy świętej i uroczystym otwarciu f okazu goście udali się do stoisk, oglądając każde z nich dokładnie i z dużym zainteresowaniem. Zadawano nam pytania z zakresu naszej pracy i tu umieliśmy przecież zdobyć się na odwagę, by odpowiedzieć na każde z nich. Źle chyba nie było, uczyliśmy się przecież, a i w ostatnich dniach przed pokazem każdy jeszcze sprawdził swoje wiadomości. Po pokazie odbyły się dożynki. Miały one przedstawić zgodną współpracę Kół Gosp. Wiejskich, Kółka Rolniczego i młodzieży, biorącej udział w PR. To też tutaj wystąpiliśmy wszyscy razem. Pokaz się udał, ale najważniejsze to, co nam dał. Przede wszystkim siłę do wysiłku i stawienia się ze swoją pracą wobec ludzi. Pozwolił nam zorientować się o stanie pracy w całym powiecie i porównać wartość naszej pracy z pracą innych zespołów, poznać ze sobą młodzież, biorącą udział w pracy PR, z całego powiatu. W występach naszych musieliśmy zdobyć się na śmiałość i odwagę. Zadowoleni, z nowym zapałem, powróciliśmy do dalszej pracy. A jest jeszcze dużo do zrobienia. Znajdzie się praca dla każdego, byle by była chęć i zrozumienie sprawy.
“ Serwis poświęcony zagadnieniom oraz nowinkom na temat rolnictwa w okresie przedwojennym. Mam głęboką nadzieje, że zawarte tutaj rady, znajdą zastosowanie w rolnictwie teraźniejszym.”