Rolnictwo
Polska C - Ciąg dalszy
Siedem powiatów Centralnego Okręgu Przemysłowego, mianowicie: opoczyński, radomski, kozienicki, opatowski, iłżecki, kielecki i jędrzejowski — otrzymały nazwę Okręgu Tworzyw Podstawowych. Powiaty te posiadają złoża surowców kopalnianych, przede wszystkim wysoko-procentową rudę żelazną. Dotychczas wydajemy 39 milionów złotych rocznie na przywożone z zagranicy rudy żelazne i stare żelazo, tzw. złom, potrzebny do wyrobu stali. Otóż gdy wykorzystamy odkryte ostatnio bogactwa naturalne Okręgu Tworzywr Podstawowych, na ten cel wydamy tylko trzy miliony złotych, tzn. tylko za taką sumę będziemy musieli jeszcze sprowadzać z zagranicy surowiec. Ale zaoszczędzimy 36 milionów złotych rocznie i uniezależnimy się od obcych, co jest niezmiernie ważne ze względu na bezpieczeństwo państwa. Jednocześnie w Okręgu Tworzyw Podstawowych C. O. P. znajdzie pracę około 5 i pół tysiąca robotników oraz 550 urzędników, pewna ilość techników i inżynierów. Polska wyrabia obecnie 160 tysięcy ton stali rocznie. Nie jest to dużo w porównaniu z innymi krajami. Na każdego człowieka w Polsce wypada 40 kg wyprodukowanej co roku stali, podczas kiedy np. w Stanach Zjednoczonych wypada przeciętnie 500 kg, w Anglii i Niemczech 300, we Francji 200. 'Jak ważne są te cyfry dowodzi fakt, że w czasie wojny na jednego żołnierza wypada dziennie żywności % kg, a stali 3 kg. Dotychczas tylko 40% naszego zapotrzebowania na surowiec pokrywały krajowe zasoby. Było to nie tylko niewygodne i niebezpieczne na wypadek wojny, ale i ogromnie podrażało koszty wyrabiania stali. Dzięki bogactwom naturalnym C. O. P. sprowadzać będziemy z zagranicy badzo niewiele surowca. Obniży to koszt tony stali, a poza tym rocznie da jeszcze 13 milionów 200 tysięcy złotych oszczędności, podczas gdy potrzebne sumy na rozbudowę kopalnictwa w Okręgu Tworzyw Podstawowych wyniosą wszystkiego 15 milionów złotych. Pokłady rudy żelaznej na terenie C. O. P. odkryto niedawno. Prace badawcze prowadzone są bez przerwy, nie tylko przez fa-chowców-geologów, ale pomaga im w tym i miejscowa ludność. Kto tylko znajdzie na swoich gruntach rudę żelazną i prześle jej próbkę do „Wspólnoty Interesów", otrzymuje za to 5 złotych. Jeżeli próbka okaże się wysoko-procentową i na miejsce zjedzie odpowiednia komisja, wówczas właściciel gruntu otrzymuje 50 złotych. A gdy okaże się, że na jego gruntach opłaci się wydobywanie rudy, otrzymuje wówczas 1.000 złotych premii. Pierwszą taką premię otrzymał gospodarz Boruń ze wsi Gogołów. Dzięki przyznawaniu nagród odkrywane są wciąż nowe pola bogate w kopaliny. Odkrycie bogatych pokładów rudy żelaznej na terenie C. O. P. umożliwiło budowanie tu wielkich zakładów hutniczych. Między Sandomierzem, Rozwadowem a Niskiem, koło niewielkiej wsi Pławie na 600 ha terenu powstają Zakłady Południowe, które będą produkowały stal. Zakłady te zaczęto budować dopiero w marcu ub. roku, a już obecnie zabudowane jest 80 tysięcy metr. kw. terenu milionem metrów sześć, materiału, w czym 10 tys. ton żelaza. Powstaje tam szereg budynków, olbrzymich hal, z których największa zajmuje przestrzeń 3 ha. Obok „mniejsza" hala nakrywa swoim oszklonym dachem „tylko" 2 ha. Przy budowie Stalowej Woli. taką bowiem nazwę noszą Zakłady Południowe, pracuje 2.500 robotników. Zakłady te budowane są nakładem prywatnych kapitałów, przez zjednoczone w tym celu „Zakłady Przemysłowe: „Zgoda", „Zieleniewski", „Ostrowiec" i „Jenike". Stalowa Wola po uruchomieniu zatrudni na razie 4 tysiące robotników, a w przyszłości pracować tam będzie do 12 tysięcy! Stal wyprodukowana w Stalowej Woli stanie się podstawą materiałową dla fabryk, które powstają w Rzeszowie. Będzie ona tam przerabiana na silniki dla samolotów, budowanych przez Państwowe Zakłady Lotnicze 1 na obrabiarki w budującei się fabryce Cegielskiego. Zakłady te, które zatrudnią 2 tysiące robotników, zostały w ciągu 4-ch miesięcy wzniesione pod dach; ruszą one w tym roku. Fabryka Cegielskiego jest już uruchomiona. Pracuje w niej 590 robotn. na stu różnych maszynach, zaś po całkowitym uruchomieniu fabryki ruszy dalszych 200 maszyn, które zatrudnią jeszcze 1.000 robotników, 150 inżynierów, techników i urzędników. Te trzysta maszyn będą produkowały maszyny - obrabiarki dla całej Polski. Dotychczas sprowadzaliśmy je z zagranicy kosztem 30 milionów rocznie. Dzięki nowej fabryce nie będziemy potrzebowali wywozić tej sumy pieniędzy zagranicę. Fabryka Cegielskiego buduje się za pieniądze, jakie Niemcy spłacają Polsce z tytułu długu za przewóz towarów kolejami przez terytorium Polski-Winni nam są 70 milionów. O tym, że ruda żelazna, z której produkuje się stal, jest niezbędna dla przemysłu, wie każdy. Ale któż z nas przypuszczał, że kartofle, te zwyczajne kartofle pozwolą nam zaoszczędzić 15 milionów złotych rocznie, które dotychczas płaciliśmy obcym za kauczuk, a przecież bez kauczuku dziś obyć się nie można, boć przecież potrzebne opony samochodowe, gumy do rowerów... Ale co wspólnego mają kartofle z gumą? Przecież kauczuk to sok roślinny, żywica drzew kauczukowych, które rosną tylko w gorącym klimacie, a z kartofli można najwyżej pędzić spirytus. Otóż to! Właśnie o ten spirytus chodzi. Jest on podstawowym produktem przy wyrobie tzw. kauczuku syntetycznego, czyli sztucznego kauczuku. Nie tylko Polska znajduje się w tym niewygodnym położeniu, że nie może u siebie hodować drzew kauczukowych. Taką samą niedogodność mają i nasi sąsiedzi: Rosja Sowiecka i Niemcy. Otóż oba te państwa pro dukują obecnie kauczuk syntetyczny, który w niczym nie ustępuje kauczukowi naturalnemu. W Polsce od kilku lat w Państwowym Instytucie Chemicznym prowadzone są prace badawcze, które pozwoliły obmyśleć własny sposób wytwarzania sztucznego kauczuku. W Dębicy buduje się fabrykę, która wyrabiać będzie polski kauczuk syntetyczny- Na kilku ha fabrycznego terenu wytwarzać będziemy takie ilości kauczuku, jakie można otrzymać z plantacji wielu tysięcy ha. Pracować w tej fabryce będzie (już w roku bieżącym) przeszło pięciuset robotników. Oprócz fabryki sztucznego kauczuku pracuje jeszcze w Dębicy wielka bekoniarnia, która zatrudnia 300 pracowników. Rząd włożył w nią pół miliona złotych. Przerabia ona 50 tysięcy sztuk trzody i 15 tysięcy cieląt. Bekony wywozimy już do 45 krajów. Udało się nam dojść do tego, że tylko Vr> naszego wywozu stanowią sztuki żywe — reszta to półfabrykaty i konserwy, za które osiągamy zagranicą coraz lepsze ceny. Ale przecież konserwy mięsne to tylko dodatkowe zadanie naszego C. O. P., który w razie niebezpieczeństwa musi armię wyżywić i uzbroić. A do uzbrojenia armii niezbędna jest również i bawełna strzelnicza. Bawełna, tak jak i kauczuk, nie rośnie, tj. nie udaje się w naszym klimacie, musimy więc ją sprowadzać — rocznie za 50 milionów. Otóż w Niedomicach pod Żabnem nad Dunajcem mamy fabrykę celulozy. Doskonale zastępuje ona bawełnę. Celuloza jest nie tylko idealnym surowcem zastępczym przy fabrykacji prochu zamiast bawełny strzelniczej, ale służy również do wyrobu papieru oraz jest sztucznym włóknem dla przemysłu materiałowego. Nasze wyroby bawełniane i wełniane będą zawierać 25% sztucznego włókna. Celulozę wyrabia się z drzewa. Sto tysięcy metrów sześciennych drzewa świerkowego zamiast za bezcen zagranicę, kierowane jest do fabryki celulozy w Niedomicach, gdzie przerabia je 300 robotników. Fabryka ruszyła w listopadzie 1937 r., a budowę jej rozpoczęto w lipcu 1935 r. z funduszów Państwowej Wvtwórni Prochu w Pionkach. Koszt budowy wyniósł 11 mil. złotych. Tylko jedna wielka fabryka znajdująca się na terenie obecnego C.O.P. nie powstała w ostatnich miesiącach, ale istnieje tam od dziesięciu lat, to genialne dzieło naszego Prezydenta — Fabryka Związków Azotowych (nawozów sztucznych) w Mościcach. Wszystkie istniejące już fabryki na terenie C. O. P., jak i te które dopiero powstaną, nie są budowane przypadkowo w rozmaitych okolicach Okręgu. Będą one zgrupowane na przestrzeni tzw. Rejonu Przetwórczego, który obejmuje powiaty: pińczowski, stopnicki, sandomierski, janowski, jarosławski, przeworski, łańcucki, niżański, tarnobrzeski, kol-buszowski, rzeszowski, ropczycki, mielecki, dąbrowski, tarnowski i brzeski. Obecnie największy wysiłek prac inwestycyjnych, tj. użycie pieniędzy położony jest właśnie na ten Rejon Przetwórczy.
“ Serwis poświęcony zagadnieniom oraz nowinkom na temat rolnictwa w okresie przedwojennym. Mam głęboką nadzieje, że zawarte tutaj rady, znajdą zastosowanie w rolnictwie teraźniejszym.”